środa, 22 października 2014

Zdjęcie humusu

Jak tylko na pozwoleniu pojawiła się magiczna pieczątka prawomocności i złożone zostało zawiadomienie o rozpoczęciu robót można było przystąpić do zdjęcia humusu. Poszło szybko w około 1,5 h przygotowane zostało miejsce pod przyszły wykop z naddatkiem ok 1 m po każdej stronie budynku. Zdjęto ok 40 cm ziemi.














Zgodnie z naturalnym prawem Murphy'iego prognoza pogody sprawdziła się w 150% także na dalsze roboty trzeba będzie zaczekać do wysuszenia terenu.

sobota, 11 października 2014

Pierwsze kroki - tyczenie

Po miesiącu czasu otrzymaliśmy pozwolenie na budowę. Całość trwała około 30 dni. Generalnie od zakupu działki do uzyskania pozwolenia minęło ok. 6 miesięcy.

Kolejne etapy:
  1. Kierownik budowy - wykonane
  2. Geodeta - zarezerwowany
  3. Wyznaczenie obszaru zdjęcia humusu - wykonane
  4. Koparka - zdjęcie humusu - w trakcie
  5. Geodeta - wytyczenie budynku - w trakcie - po zdjęciu humusu
  6. Wejście ekipy do wykonania ław fundamentowych - po wytyczeniu budynku

Na dzień dzisiejszy stan wygląda tak - 11-10-2014:


Wbite zostały paliki wytyczające z mniejszą lub większą dokładnością obszar do zdjęcia humusu. Obszar wyznaczyłem z naddatkiem 1m-1,5m po każdej stronie budynku, tak aby paliki geodety po ściągnięciu humusu pokrywały się z dnem wykopu. Kolejne etapy w zależności od pogody i pieczątki urzędu - w przyszłym tygodniu.

środa, 20 sierpnia 2014

Papierologia zakończona - oczekiwanie na decyzję urzędów

Czas upływa, ale zrobiliśmy pewne postępy. W tym momencie mamy zamknięte kwestie dokumentacji oraz wstępnie ustawionych wykonawców do poszczególnych etapów budowy.

Z grubsza po tym wszystkim można ładnie ułożyć procedurę uzyskiwania pozwolenia na budowę w naszym kraju, a nie jest ona prosta patrząc przez pryzmat planu miejscowego (MPZP) o nazwie: Usługi komercyjne z dopuszczeniem mieszkalnictwa (Um2). Generalnie na rozum normalnego człowieka zapis w planie o treści:

"dopuszczalna zabudowa: domy mieszkalne wolnostojące powiązane z prowadzoną działalnością"

od razu kojarzy się z domem mieszkalnym z wydzieloną powierzchnią biurową / usługową itp. Jednak urzędowe interpretacje zapisów w planie znacznie odbiegają od tego i brzmi ona:

"dom jednorodzinny wolnostojący oraz wolnostojący budynek komercyjny o dowolnej powierzchni"

i tutaj jest pies pogrzebany - trzeba było inwestować kilkaset złotych w projekt osobnego budynku wolnostojącego - komercyjnego (nie mylić z garażem itp) + wymagana do takiego budynku jest opinia BHP/Sanepid (300 złociszy). Ale to na szczęście była jedyna niespodzianka.

W punktach procedurę pozwolenia na budowę można opisać krótko:

  1. Zlecenie geodecie wykonania mapy do celów projektowych - bez tej mapy architekt nie może ruszyć z adaptacją.
  2. Dostarczenie projektu do adaptacji do architekta (lub też zakup indywidualnego dla "bogaczy"). Razem z projektem należy mu dostarczyć także wszelkie badania geotechniczne (jeżeli były wykonywane), warunki techniczne przyłączenia do sieci itp.
  3. Architekt na początku powinien sporządzić plan zagospodarowania działki.(dokument istotny w dalszych krokach)
  4. Jeżeli w rejestrze gruntów działka jest gruntami ornymi lub łąkami klasy I-IV to należy wyłączyć odpowiednią powierzchnię z produkcji rolnej (generalnie za darmo jest wyłączenie do 5 arów na zabudowę mieszkalną jednorodzinną, wszelkie inne budynki (garaże, komercyjne są obłożone pełną stawką w zależności od powierzchni)
  5. Wyłączenie gruntu trwa ok 30 dni w zależności od regionu i powinno być dokonane zanim uzyskamy pozwolenie na budowę - generalnie te dwie procedury mogą się "mielić" jednocześnie tak, aby w zbliżonym terminie uzyskać jedną i drugą decyzję.
  6. Architekt adaptuje projekt ok 10-14 dni w zależności od ilości zmian. Tutaj wyczulono nas na jedną rzecz - zmiany które są nieistotne nie muszą być wprowadzane na etapie adaptacji. Można je wprowadzić na etapie rozmowy z wykonawcą / budowy (np wstawienie okna, obrócenie komina, usunięcia ścianek działowych - ponieważ one nie wprowadzają zmiany wielkości, powierzchni, kubatury budynku).
  7. Przy adaptacji należy też w urzędzie gminy / miasta złożyć wniosek o warunki techniczne zjazdu na działkę.
  8. Cała dokumentacja jest następnie razem w wnioskiem o pozwolenie składana do starostwa powiatowego (4 egzemplarze projektu + reszta). Po uzyskaniu pozwolenia na budowę 2 egzemplarze projektu są zwracane inwestorowi.
  9. Procedura pierwotnie powinna trwać do 65 dni jedna w zależności od urzędu i aktualnego obłożenia - może być znacznie krótsza lub dłuższa.
Patrząc ogólnie to często jest tak że architekt załatwia wszystkie te rzeczy w ramach adaptacji. W naszym wypadku udało się tak rozwiązać tę kwestię.

Przy planie zagospodarowania działki warto też zwrócić uwagę na położenie szamba (zbiornika bezodpływowego) - przy braku kanalizacji. Wychodzi tutaj kilka absurdów naszego prawa - mianowicie przy zabudowie mieszkaniowej (Plan miejscowy: Mj) szambo może być 2 m od granicy działki i podajże 5 lub 7 m od okna domu. Tymczasem przy zabudowie usługowo-mieszkalnej te przepisy już są bardziej restrykcyjne: 7,5 m od granicy działki i 15 m od okien budynków i pomieszczeń na stały pobyt ludzi. Te 7,5m jest nie do przeskoczenia, ale 15 m odległości można rozwiązać metodą umieszczenie szamba bliżej np kotłowni - ponieważ to nie jest pomieszczenie na stały pobyt ludzi (2h+ na dobę). W naszym wypadku udało się takie coś ponieważ Z34 ma kotłownię z przodu domu. Tak czy inaczej do szamba trzeba będzie zainwestować w szybkozłączkę do ogrodzenia, aby szambiarka nie wjeżdżała na posesję.

Na ten moment czekamy. Patrząc po najnowszych pomiarach na szczęście nie grozi nam podnoszenie gruntu ponieważ działka jest płaska. Jedynym ryzykiem może być woda opadowa na stropie warstwy gliny pod humusem na gł ok 80 cm.

czwartek, 3 lipca 2014

Papierologia w toku - czerwiec-lipiec 2014

Zabawa z dokumentami ciągle trwa.

Projekt domu oczekuje na adaptację. Adaptacja jest możliwa dopiero po sporządzeniu przez geodetę mapki do celów projektowych (około 4 tygodnie, 600 PLN). Mieliśmy także troszkę zamieszania z planem miejscowym ze względu na zróżnicowane interpretacje zapisów na temat tego gdzie co i w jakiej formie może zostać postawione. Konstrukcja szkieletu drewnianego jest możliwa.

Koszty rosną - do tej pory razem z działką około 107 tysięcy PLN (z kredytem), a to jest sama dokumentacja i zabiegi formalne.

Na szczęście po badaniach gruntu budowa geologiczna terenu jest prosta, a grunt jest nośny. Musieliśmy także zrezygnować z przydomowej oczyszczalni ze względu na jego niską przepuszczalność (glina - twarda, zbita która nawet dużych opadach staje się tylko lekko plastyczna na powierzchni). Geolog grubość tej warstwy oszacował na nawet kilkanaście metrów. Zaletą braku oczyszczalni jest spora różnicy w koszcie inwestycji (około 15 tyś dobrej klasy oczyszczalnie z montażem - do 4-5 tyś szambo), jednak tutaj dojdzie koszt comiesięcznego wywożenia nieczystości (ok 120-150 PLN). No nic pozostaje liczyć na szybką budowę kanalizacji w okolicy, tylko, aby się nie przeliczyć ;)

Generalnie architekt doprowadzi nam dokumentację do złożenia wniosku o pozwolenie na budowę, także oszczędzimy troszkę czasu z jeżdżeniem po urzędach i starostwach.

Sprawdzając oferty firm budowlanych większość z nim dotyczy budowy domu szkieletowego na fundamencie przygotowanym przez inwestora, dlatego też jeżeli kosztowo to wyjdzie lepiej spróbujemy wykonać fundament we własnym zakresie.

sobota, 17 maja 2014

Powoli do przodu - papierologia

Minął marzec, kwiecień, leci maj - zrobiliśmy pewne postępy z dziedziny papierologii związanej z działką oraz rozwiązaliśmy kwestie, które wypłynęły w trakcie.

Pierwszy krok to montaż skrzynki energetycznej z licznikiem. Tutaj nie pojawiły się żadne problemy, jednak było to dosyć czasochłonne (2 miesiące). Uniknęliśmy jakichkolwiek robót ziemnych, przekopów itp ze względu na uzbrojenie sąsiada - zakład po prostu dostawił moduł do istniejącej skrzynki. Koszt przyłącza 1100 zł. Mniej niż założyliśmy.

Kolejny krok - konieczność wyrównania zjazdu z drogi gminnej (lekkie zagłębienie - ciężki sprzęt przejedzie, samochód osobowy już nie), z gminy otrzymaliśmy zgodę na prace w celu utwardzenia (np wysypanie tłucznia) - droga jest gminna więc lepiej takie coś mieć niż nie. W najbliższym czasie działamy na tym polu.

Krok 3 wodociągi - tutaj było najwięcej problemów związanych z kwestią własności danej magistrali. Wodociąg był prywatny - nieprzekazany gminie, także należało uiścić opłatę związaną z partycypacją w kosztach budowy. Wokół tej magistrali jak dowiedzieliśmy się toczą się ciekawe gry związane z pokryciem kosztów jego budowy przez gminę - tak że właścicielom proponowano groszowe kwoty rzędu kilku zł za metr rury w ramach rekompensaty za przejęcie. No cóż - Polska. Ostatecznie warunki przyłączenia otrzymaliśmy, tak samo jak dostęp do hydrantu obok na potrzeby budowy. W każdym wypadku czeka nas zapewne wspólnie z obecnymi właścicielami sporo korespondencji z gminą w sprawie zwrotu pieniędzy.

Krok 4 projekt i firma budowlana. Mamy wybrany projekt domu. Pochodzi z biura Z500 - konkretnie jest to Z34 w wersji drewnianej szkieletowej 96 m2 powierzchni użytkowej - netto więcej ze zmianami w ramach adaptacji, prosta bryła, dach dwuspadowy, dobry rozkład pomieszczeń: parter: salon, sypialnia, łazienka, aneks kuchenny, kotłownia, wiatrołap, góra - poddasze użytkowe - schowek, 2 sypialnie, łazienka.  Projekt kupujemy prosto w firmie budowlanej, która go realizowała razem z budową.

Obrazki autorstwa Z500 ze strony: http://z500.pl/projekt/34/Z34,projekt-domu-na-mala-dzialke-tani-w-budowie-ekonomiczny-w-uzytkowaniu.html


Koszty od momentu zakupu działki do pozwolenia na budowę wyniosą łącznie ok. 20000 zł - bez ceny działki. Myślę że w ramach normy - póki, co łapiemy się w budżecie. Łącznie z działką: 100000 zł - całe przygotowania do budowy.




czwartek, 27 marca 2014

Technologia budowy - rozpisywanie

Minęło trochę czasu od ostatniego posta.

Wszelkie sprawy związane z finansowaniem są już rozwiązane. Obecnie działka znajduje się w fazie przyłączania do sieci energetycznej (skrzynka) oraz wodociągowej. Proces ten będzie troszkę trwał. W zakładzie energetycznym (na T) przekazano nam, że nawet do 12 miesięcy jeżeli w okolic nie ma skrzynek na działkach sąsiadujących, a do 3 miesięcy jeżeli są. Opłaty - łącznie w granicach 1500 zł zależnie od zamówionej siły (w kW mocy przyłączeniowej).

Teraz ciekawostka: skrzynka postawiona na działce, nieużywana z licznikiem wymaga płacenia abonamentu 70 zł miesięcznie.

Wodociąg to już sprawa trochę bardziej skomplikowana. Niby jest, ale trzeba sprawdzać kto jest jego właścicielem (kto go wybudował), ponieważ jak się okazuje czasem za samą możliwość przyłączenia już trzeba płacić (koszty partycypacji w budowie) i tutaj kalkulacja co się bardziej opłaca - zrobić własne ujęcie wody (studnia głębinowa), czy dołączać się do takiego czegoś. Wedle mapek na naszej działce jest dostęp do kilku wodociągów i nawet do jednego przyłącza na tylnej granicy. Później po decyzji kolejna tona metryczna papierów i ich uzgodnień i jest woda. Czas - nawet kilka miesięcy. Koszty - tutaj trudno powiedzieć od 2 do nawet kilku tysięcy złotych.

Tyle o przyłączach.

A teraz sedno posta - technologia budowy domu. Na początku staraliśmy się ustalić w jaki sposób będzie on budowany. Decyzja - będzie go budować jedna firma od zera po dach do stanu deweloperskiego. Tak wychodzi bardziej korzystnie jeżeli mowa o cenie i czasie do poświęcenia ponieważ wtedy nasza rola jako inwestora ograniczy się do kontroli postępu.

Cechy domu:
  • prosta bryła w charakterze prostokąta
  • dach dwuspadowy 40-45 stopni - dachówka zwykła lub blacho dachówka lepszej klasy
  • wejście od strony południowej
  • poddasze użytkowe
  • ogrzewanie na ekogroszek, pellet bądź pokrewne (np paliwa zbożowe)
  • ogrzewanie zapasowe - kominek
  • instalacja grzewcza - tu wahanie - podłogowa lub standardowa
  • zadaszenie tarasu w zależności od kosztów
  • bez piwnicy
  • do 100 m2 powierzchni użytkowej - 3 sypialnie + salon + kuchnia (aneks) + 2 łazienki + kotłownia.
Technologia: 

Wstępnie sprawdzaliśmy jak będzie to wyglądać gdyby postawić ten dom w technologii tradycyjnej - ceramika lub beton komórkowy. Jednak odstraszyły nas tutaj ceny i czasochłonność. Najtańsza oferta miała wartość 1990 zł/m2 powierzchni użytkowej do stanu deweloperskiego i był to ubogi stan deweloperski. Co więcej bylibyśmy uzależnieni od pogody.

Średni czas budowy zająłby około 9-12 miesięcy z przestojami w międzyczasie. Należało więc rozejrzeć się za alternatywą dla betonu, więc wzrok padł na drewno, które w ostatnim czasie staje się coraz popularniejsze więc oferta jest też w miarę sensowna. Dom w technologii szkieletu drewnianego takie będzie nasz wybór - trochę teorii oraz obserwacji poniżej.

Zalety:
  • czas budowy do 3 miesięcy
  • suchy montaż niezależnie od pogody
  • technologia lekka
  • taniej - spotkaliśmy nawet oferty za 1700 zł brutto za m2 powierzchni użytkowej do stanu deweloperskiego
  • dom szybciej się nagrzewa w sezonie grzewczym
  • wygląd dokładnie taki sam jak domu murowanego
  • łatwiejszy remont i możliwości rozbudowy
  • nie trzeba izolować ścian, ponieważ one są izolacją (wełna mineralna, skalna, elewacyjna)
  • ściany oddychają - lepsze powietrze w środku
  • wbrew pozorom nie schładza się szybko (spadek 2-3 stopnie na 24 godziny - chyba że się otworzy okna :) )
Wady:
  • pierwszą i podstawową jest akustyka - będzie głośniej jeżeli izolacje nie będą odpowiednio solidne
  • brak marginesu błędu - drewno ma być odpowiednio suche i zaimpregnowane - wyjałowione, suszone komorowo do wilgotności 14-18% i czterostronnie strugane.
  • dokładność - jej brak będzie sprawiał problemy dlatego firma wybrana musi być z doświadczeniem
  • generalnie zabronione jest montowanie na takim domu standardowego styropianu - do elewacji ma być użyty styropian ryflowany  lub zwykły umieszczony na belkach w odstępie ok 2 cm od ściany.

Zapewne ktoś powie, że za taką (ok 200 tyś zł brutto) cenę się nie da nic zbudować. Przeczytaliśmy różne "straszące" artykuły i wypowiedzi o setkach tysięcy złotych wydanych jednak wyceny otrzymane od firm mówią troszkę coś innego i generalnie oscylują wokół tej kwoty z robocizną i materiałem jeśli im wierzyć. Sprawdzamy na bieżąco kolejne propozycje, aby po pewnym czasie wybrać i spisać umowę na wykonanie. Poniżej załączam kilka zdjęć placu po zimie:


niedziela, 9 marca 2014

Bankowej papierologii ciąg dalszy

Witam po dłuższej przerwie,

Po dłuższym oczekiwaniu umowa kredytowa podpisana, następny krok - notariusz, tak więc kwestie własności działki zostaną uregulowane. Powoli także klaruje się kwestia technologii w jakiej będzie postawiony dom także wybieramy firmę. Ale o tym w następnym poście.

Najpierw papierologia - w tym wypadku obyło się bez ciągłego donoszenia dokumentów po dezaktualizacji poprzednich. Umowa kredytowa po około miesiącu. Ciekawostki przyrodnicze są związane z samym kredytem:
  • najczęściej wzięcie go oznacza konieczność reorganizacji dotychczasowych kont i przeniesienie większości posiadanych środków do banku kredytodawcy.
  • klient otrzymuje sporo różnych "ułatwiaczy życia" które w praktyce je utrudniają (karty kredytowe) jako pakiet z kredytem (bez tego marża do góry)
  • bank dodatkowo dodaje ubezpieczenia, które w większości przypadków są obowiązkowe, ale niewiele dają w realnym życiu (np ubezpieczenie od utraty pracy - działa wtedy kiedy są grupowe zwolnienia, zwolnienie z winy pracodawcy itp - jak często się to w realnym świecie zdarza?)
  • prowizja czasem się zdarza, ale obecnie została ona zastąpiona przez wymienione wyżej
  • wycena nieruchomości zazwyczaj przez bank - wartość wyceny trudna do ustalenia - mieliśmy przypadek że działka 100 m dalej mniejsza, z takimi samymi mediami, z taką sama drogą dojazdową i okolicą została wyceniona o 30% więcej
  • BTE (Bankowy tytuł egzekucyjny) - relikt poprzedniej epoki sprawiający, że bank przychodzi do nas po swoje pieniądze bez postępowania sądowego. Biorąc pod uwagę opieszałość naszych rządzących - zostanie jeszcze długo.
  • tona metryczna papieru - moja sugestia dla kredytobiorców - czytajcie je! uniknęliśmy kilku błędów ze strony banku dzięki właśnie temu. Nie bać się zadawać pytań. To nie boli, a może tylko pomóc.
Z reguły na umowie kredytowej są wypisane poszczególne kroki dla kredytobiorcy w celu wypłacenia kredytu. Ubezpieczenia i opłaty za wycenę są najczęściej potrącane z nowo założonego rachunku bankowego - środki należy tam przelać. Kwestię wpisu hipoteki można załatwiać samemu lub robi to notariusz (za opłatą). Moim zdaniem jeżeli nie ma się zbyt dużo czasu lepiej poświęcić trochę więcej i zostawić to właśnie kancelarii.

A teraz cyfry, cyferki - ceny koszty poniesione na tym etapie:
  • wycena 400 PLN
  • podatki, notariusz, wpisy, wnioski, opłaty: 3000 PLN
W następnym poście - zgodnie z paragrafem 1 :) technologia w jakiej zostanie wybudowany dom.

sobota, 1 lutego 2014

Kajdany włóż, czyli kredyt

W ostatnim poście zająłem się kwestiami cen działek budowlanych na koniec 2013 roku i początek 2014 - źródło danych - własna d... :). Ponieważ nie wypychamy swojej pościeli i łóżka banknotami to niestety musieliśmy zawnioskować o kredyt na działkę. Zakup dokonywany jest od osoby prywatnej toteż uniknęliśmy kosztów związanych z pośrednikiem nieruchomości. Po wpłaceniu niewielkiego zadatku (około 7% całej kwoty) reszta będzie pokrywana z kredytu hipotecznego. Najpierw co trzeba było tam zebrać z zakresu "papierologii stosowanej":
  • właściciel - sprzedający nieruchomości dostarczył nam podstawowe dokumenty: wypis i wyrys z ewidencji gruntów, wypis z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego oraz akt notarialny (potwierdzenie własności) i aktualny odpis księgi wieczystej - w praktyce - komplet dokumentów do kredytu na działkę
  • nasz udział to wniosek (la tortura:) ) oraz dokumenty finansowe (zaświadczenia o zarobkach, wyciągi z rachunków bankowych za ostatnie 6 miesięcy)
Plan jest taki, aby najpierw skredytować działkę oraz przygotować ją do budowy (skrzynki, jakaś wiata, ogrodzenie tymczasowe, zebrać tłuczeń na podjazdy itp), a później całość dorzucić do kredytu na budowę domu (refinansowanie - jako jedna z transz). Sławny wskaźnik LTV na to pozwala. Generalnie wnioski złożone zostały do 3 banków i wybrana z tego będzie najkorzystniejsza oferta (w tym wypadku - wcześniejsza spłata). Czas załatwienia wszystkich dokumentów to około 2 tygodnie do wniosków - 2 tygodnie.

W zestawie nie wymieniłem mapy ewidencyjnej, w tym wypadku nie zawsze jest ona konieczna. Na wypisie i wyrysie musi być zaznaczony dostęp do drogi publicznej. Wtedy najczęściej nie jest już wymagana mapka ewidencyjna. Na ten moment oczekujemy na decyzję - to może potrwać około 2 tygodni, dlatego zanim podpisze się umowę przedwstępną warto zastosować długi termin wpłaty reszty kwoty. Następny post zapewne będzie już o działaniach typowo na działce przygotowując teren na budowę.

wtorek, 28 stycznia 2014

Ceny i zjawiska z nimi związane

Witam,

Ponownie zgodnie z zapowiedzią, tak to staje się nudne i muszę zmienić taśmę - coś na temat cen, z którymi się spotkaliśmy. Generalnie nieruchomości poszukiwaliśmy wokół Wrocławia, w kierunku północnym - północno-wschodnim i zachodnim. Sam Wrocław prezentował dosyć ciekawe podejście do kupującego, a mianowicie "jak by tu go wydoić". Nie znaleźliśmy działki poniżej 200 zł/m2. A jeśli nawet granica była blisko to sam jej wygląd, tudzież stan prawny pozostawiał wiele do życzenia na przykład brak przyłączy, brak perspektywy na przyłącza, wysypisko śmieci niedaleko, nieciekawy kształt (ciężko by było cokolwiek na tym wybudować). Samo miasto zarzuciliśmy.

Idąc na północ ceny malały. I teraz wyjaśnienie z poprzedniego postu - dlaczego 2 km są ważne. Ponieważ w jednej z miejscowości przy wjeździe cena wynosiła 100 zł /m2, a przy wyjeździe w kierunku północnym już 50 zł/m2. Poniżej mała mapka - w mniejszej części oparta na danych z internetu pokazuje średnie przedziały cenowe w zależności od miejscowości - nie liczę tutaj tzw okazji cenowych, że ktoś np oszalał bądź próbuje zagrać na nerwach rodzinie i sprzedaje niemal za darmo. Szkoda, bo na ową nie trafiliśmy.


W tym wypadku zasada "dalej to taniej" pośrednio działała. Ciekawym zjawiskiem było to, że działki oferowane na przykład za Trzebnicą, czy Obornikami Śląskimi, miały najczęściej dobrą infrastrukturę, media, wielkość za znacznie niższą cenę. Tymczasem na przykład w około 8-10 km od północnych granic Wrocławia, był to często ugór nie mający sensownej drogi dojazdowej, bądź na podmokłym terenie bądź też z innymi "kruczkami", który kosztował góry pieniędzy - że niby "super okazja". Im bliżej Wrocławia, tym trudniej było uniknąć pośredników nieruchomości. W poszukiwaniach skoncentrowaliśmy się na obszarze bliskim głównym drogom dojazdowym. Przejrzeliśmy także plany dotyczące budowy dróg szybkiego ruchu w okolicy - w tym wypadku S5. Ogólnie plan został wypełniony, a cena maksymalna nieprzekroczona. Także działamy dalej.

poniedziałek, 27 stycznia 2014

Działka, czyli własny kawałek kretowiska

Witam,

Zgodnie z zapowiedzią rozszerzę temat - poszukiwanie działki budowlanej w naszym wykonaniu. Założenia na początek:
  • poszukiwaliśmy nieruchomości poza miastem z racji szalonych cen w jego granicach (ok 200-500 zł/m2!)
  • działka w kształcie prostokąta bądź zbliżona
  • dostęp do drogi co najmniej utwardzonej - takiej naprawdę utwardzonej dla samochodu osobowego, a nie czołgu :) lub lepszej
  • cena nie większa od 80000 srebrników
  • teren uzbrojony w najmniej wodę i prąd bez konieczności dociągania czegokolwiek, najlepiej z perspektywą na kolejne media (kanalizacja i gaz) oraz dostęp co najmniej bezprzewodowy do internetu (radiowy - uwaga internet nie wszędzie jest! warto sprawdzić)
  • plan zagospodarowania przestrzennego lub warunki zabudowy na miejscu
  • żadnych udziałów w drodze

niedziela, 26 stycznia 2014

Początek

Witam

Celem tego bloga będzie pokazanie budowy domu jednorodzinnego z perspektywy tak zwanego "szaraczka". Początkiem nie będą wykopy, czy wylanie fundamentów tylko faktycznie początek - czyli poszukiwania działki i perypetie z nimi związane.

Rozpocznę od podstawy. Mieszkam w dużym mieście, w którym ceny mieszkań osiągają kolejne poziomy szaleństwa i oglądając poszczególne ogłoszenia zdecydowałem, że za tę samą cenę (ok. 300 tyś srebrników) można w sumie kupić działkę pod miastem i zbudować mały dom.